2008-12-14 00:00:00
Przedszkolak to też uczestnik ruchu drogowego
W naszym kraju każdego roku 300 rodzin traci dziecko w wyniku wypadku drogowego, a około 4.500 dzieci jest rannych, niektóre pozostają kalekami do końca życia. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że małe dziecko nie może przebywać samo na ulicy. Chroniąc i otaczając opieką naszego malucha musimy jednocześnie przygotowywać go do przyszłego samodzielnego udziału w ruchu drogowym. Dzieci w wieku przedszkolnym mają dobrą pamięć i łatwo zapamiętują nieomal dosłownie podaną im treść. Wykorzystując pamięć dziecka, można je łatwo nauczyć zasad bezpiecznego przekraczania jezdni. Należy zainteresować dziecko ruchem drogowym, zwracając uwagę na te elementy, które decydują o jego bezpieczeństwie na drodze. „Bezpieczna droga dziecka do przedszkola” odbywa się w sposób przystępny do wieku rozwojowego dzieci sześcioletnich. Najlepszą formą okazuje się nauka poprzez zabawę. Do tej metody nauczania świetnie nadaje się piosenka „Zebra”, która umieszczona jest w książce Emilii i Jana Frątczak „EDUKACJA KOMUNIKACYJNO - DROGOWA”. Jest ona niezwykle edukacyjna dla dzieci najmłodszych. Dzieciom przedszkolnym na pewno przyda się żarcik pochodzący z książki Emilii, Jana i Pawła Frątczak „Edukacja dzieci w wieku przedszkolnym do uczestnictwa w ruchu drogowym”.
„ZEBRA”
Biegnie zebra przez jezdnię
z jednej na drugą stronę.
A po niej ja przeszedłem
– bo światło było zielone!.
Zebra twoim przyjacielem
na ulicach gwarnych miast!
Każdy jej zawdzięcza wiele
przed wypadkiem strzeże was!
Aha! Aha! Aha! Aha!
Zebra twoim przyjacielem
w jej życzliwość zawsze wierz.
Ona do twych stóp się ściele,
gdy przekraczasz jezdnię wszerz!
Aha! Aha! Aha! Aha!
Zebra twoim przyjacielem
tam gdzie sznur pojazdów gna!
W dzień powszedni i w niedzielę
ona chroni cię od zła!
Aha! Aha! Aha! Aha!
Zebra twoim przyjacielem!
Po jej pasach zawsze idź,
a osiągniesz swoje cele,
i nie stanie ci się nic!
Aha! Aha! Aha! Aha!
„Rozmowa na zebrach” (J. Ławicki)
Czytałem, że trzeba chodzić po zebrze…..
- Tak, tylko po zebrze.
- Dobrze, a co na to zebry?
- Nic, po to są, żeby po nich chodzić
- Gdzie są takie zebry, które pozwalają chodzić po sobie?
- Przeważnie na skrzyżowaniach ulic.
- Prawdziwe zebry?
- Niezupełnie. To są malowane białe paski na jezdniach!
- Acha. A ja myślałem, że to są żywe zebry z ogrodu zoologicznego.